piątek, 27 marca 2015

MAC Studio Fix fluid | NC25


Dość długo zbierałam się do recenzji tego podkładu. MAC Studio Fix fluid - bo dzisiaj o nim mowa to jeden z pierwszych, wysoko półkowych kosmetyków w moich zbiorach. Gości w mojej kosmetyczce już stosunkowo długo bo od grudnia 2014 roku jednak był on przeze mnie używany w dni kiedy chciałam poczuć się lepiej bądź na większe wyjścia - jak sprawdzał się w tej roli? O tym w dalszej części wpisu :)


 MAC Studio Fix fluid | NC25

KILKA SŁÓW O :

Studio Fix Fluid SPF 15 to płynna wersja słynnego pudrowego podkładu firmy MAC o nazwie Studio Fix. Daje naturalne średnie krycie, które można stopniować, jak również nieskazitelne matowe wykończenie. Nie zawiera olejków, długo trwa na twarzy, a dla codziennej ochrony przed słońcem zawiera filtr SPF 15.


DOSTĘPNOŚĆ / CENA / POJEMNOŚĆ / DATA PRZYDATNOŚCI:

Podkład ten dostępny jest przede wszystkim w salonach Mac, przez stronę internetową oraz online w Douglasie - niektórych stacjonarnie. Za pojemność 30 ml musimy zapłacić ok. 132 zł co czyni go kosmetykiem z wyższej półki. Jego data przydatności do zużycia od dnia otwarcia określana jest na 24 miesiące.

OPAKOWANIE / DOZOWANIE / KONSYSTENCJA:

Otrzymujemy go zapakowanego w ekskluzywnie wyglądającym, czarnym kartoniku z nazwą oraz logo marki. Docelowo zamknięty został w szklanej, przezroczystej, zakręcanej buteleczce. Tutaj pojawia się pierwszy problem gdyż z góry przyzwyczajone jesteśmy do podkładów głownie wyciskanych bądź z pompką - MAC wycwanił się i oferuje nam dodatkowy jej zakup za 24 zł (notabene świetnie sprawdza się również przy podkładzie ELDW). Jak łatwo można stwierdzić pierwotnie dozowanie odbywa się poprzez wylewanie kosmetyku na dłoń - zdarza się czasem przesadzić z jego ilością jednak bez problemu nadmiar możemy wlać ponownie do buteleczki. Podkład ten w Polsce dostępny jest w aż 35 odcieniach wiec bez problemów każda znajdzie coś dla siebie - gama NC posiada tony ciepłe zaś NW chłodne. Konsystencję jego określiłabym jako leistą, lubiącą spływać z dłoni.


ZAPACH / WYDAJNOŚĆ / DZIAŁANIE: 

Jeśli chodzi o zapach to nie należy on do najprzyjemniejszych - jest on dość chemiczny jednak po kilku chwilach od aplikacji znika z naszej twarzy.  Z pewnością jest to podkład z grupy zastygających aczkolwiek nie czułam po jego aplikacji uczucia ściągnięcia. Po dobrym nawilżeniu cery nie podkreśla dodatkowych suchych skórek, aplikowany gąbeczką nie tworzy smug a twarz zaraz po aplikacji wygląda na nieskazitelną. Na mojej skórze nie oksyduje, nie roluje się ani jej nie zapycha. Dodatkowo nie tworzy plam oraz się nie lepi - w pewnym stopniu dopasowuje się do kolorytu cery. Posiada on średnie krycie i niestety lubi po kilku godzinach noszenia lekko zbierać się w zmarszczkach mimicznych. Na mojej tłustej cerze po zagruntowaniu pudrem ryżowym utrzymuje się ok. 5-6 godzin, następnie wymaga odciśnięcia sebum.  



Revlon CS - cera tłusta 150 Buff / Mac Studio Fix fluid NC25 / Estee Lauder Double Wear 2w1 Sand

ZOOM NA TWARZ:



PODSUMOWUJĄC:

Z pewnością jest to podkład wart Waszej uwagi jeśli szukacie czegoś o średnim kryciu i nieskazitelnym wyglądzie.  Idealnie stapia się z moją cerą co możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej. Nie zauważyłam aby obietnice producenta takie jak poprawa kolorytu skóry czy korygowanie drobnych niedoskonałości były spełnione z racji tego, że nie jest to produkt leczniczy a kosmetyk kolorowy który nie za wiele ma z nimi wspólnego lecz z drugiej strony nie używałam go na codzień. Moc krycia jest na pewno śrenia - nie pełna bądź mocna. Z pewnością daje on efekt nieskazitelnej cery. Czy jest długotrwały? To zostawiam Wam do oceny. Z dodatkowych informacji podkład zawiera krzemionkę, która ma właściwości pochłaniające sebum i optycznie zmiękczające cząstki pudrowe poprawiające wygląd skóry. Nie jest to mój ideał jednak nie wykluczam, że powrócę do niego za jakiś czas - na chwilę obecną jestem nadal zafascynowana podkładem Estee Lauder Double Wear i to po niego znacznie chętniej sięgam.


Dajcie znać czy miałyście z nim styczność oraz co sądzicie o kosmetykach marki MAC? Miałyście, lubicie, polecacie? :)

Zapraszam do dyskusji:

  1. Kolor pomadki jest naprawdę szalony! Zawartość ciekawa, chociaż mnie te pudełka jakoś nie kuszą.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

INSTAGRAM




SZABLON BY: PANNA VEJJS